Co zrobic by 2018 rok byl lepszy niz 2017
Saturday, February 10, 2018
Dzisiejszy niesamowicie
przewlekły wpis na bloga był stworzony specjalnie dla tych, którzy dopiero pod
koniec pierwszego miesiąca nowego roku znaleźli czas i energię, aby odpowiednio
zaplanować nowy 2018 rok, przeanalizować miniony 2017 oraz zrobić listę
własnych postanowień noworocznych. Egzaminy i zaliczenia semestralne na ASP
wreszcie dobiegły końca, jednak cały proces kończenia różnych projektów i zadań
sprawił, że po ich oddaniu na egzamin zostałam jednocześnie usatysfakcjonowana
i wyczerpana. Na szczęście udało mi się podsumować pisemnie 2017 rok wieczorem
31 grudnia. Aczkolwiek cele i dokładne decyzje na nowy 2018 rok pozostały
całkowicie przeze mnie nietknięte.
...więc
jakby co, wszyscy razem żeglujemy w tej samej łodzi zagubionej w ogromie 2018
roku.
Niemniej
jednak obiecałam sobie jeszcze na początku zeszłego roku, że zrobię w grudniu
jego podsumowanie oraz zaplanuje pewne rzeczy na następny nowy rok. To była moja
pierwsza rezolucja 2018 wdrożenie której w życie rozdzieliłam na kilka etapów:
1. Podsumowanie uchodzącego roku
2. Wybór postanowień noworocznych
3. Wybór motta wiodącego i źródeł inspiracji wizualnej
1. Podsumowanie uchodzącego roku
Dla
pierwszego razu postanowiłam zrobić to w następujący sposób:
Wzięłam zwykłą kartkę papieru i zaczęłam wypisywać fakty i wydarzenia - wszystko z czego
najbardziej się cieszyłam w tym roku, za co jestem wdzięczna roku 2017 oraz
osobno - czego się nauczyłam i jakie umiejętności zdobyłam.
2. Wybór postanowień noworocznych
Tutaj wszystko jest również dosyć proste -
możecie wziąć kawałek papieru i zacząć pisać wszystko, co chcielibyście zrobić w
nowym roku. Jednak niech będzie to raczej szkic myśli i marzeń, pierwsza
wersja. (na przykład : gdzie chcielibyście pójść czy wyjechać, czego się nauczyć i
jakie nawyki nabyć)
Jeśli planujecie w tym roku zrobić jakieś
wielkie zakupy, proponuję napisać osobną listę dotyczącą tylko rzeczy
materialnych. W tym roku nie potrzebuję takiej listy, więc po zrobieniu szkica
moich planów na 2018 rok wzięłam nową parę kartek i zaczęłam od nowa wypisywać
swoje postanowienia (bazując na pierwszej wersji oczywiście). Jednak tym razem
musicie się określić z konkretami, ponieważ mając dokładny czas na
realizację, ilości i liczby na swojej pięknej liście marzeń i celów o wiele łatwiej ci będzie wdrożyć twoje intencje w rzeczywistość.
Powiedzmy, że w tym roku chcecie pić więcej
wody - to jest twoja rezolucja noworoczna - ale ile to "więcej"?
Niepewność potrafi przerażać i demotywować. Dlatego uważam, że bardzo istotnym
krokiem jest określenie minimum tego jak bardzo chcesz zrealizować każdy ze
swoich celów. Używajcie faktów i/lub ilości. Nawet jeśli w grudniu okaże się, że
nieumyślnie przekroczyliście to minimum będziecie jeszcze bardziej się cieszył. Z
drugiej strony, jeżeli napiszecie dziesiątki planów bez jednego konkretnego
słowa, ciężar twoich ambicji będzie tylko was zniechęcać.
3. Wybór motta wiodącego i źródeł inspiracji wizualnej
Przyznaję, że ten punkt lubię najbardziej i
dlatego zostawiłam go na sam koniec po zrobieniu wszystkich podsumowań i
planowań.
W 2017 roku udało mi się wprowadzić w nawyk
moodboard kwartalny, co 4 miesiące inny [gdyby ktoś nie był zaznajomiony z tym słowem - moodboard
to coś w rodzaju kolażu, dla stworzenia którego można użyć różnych mediów wizualnych,
np. zdjęć, ale tak naprawdę może to być cokolwiek - wszystko po to, aby
stworzyć coś interesującego, wykreować pewien nastrój lub coś co będzie
inspirowało]
Moodboard wyrywał mnie ze stanu smutku,
depresji i apatii tak wiele razy, że postanowiłam kontynuować tę tradycję także
w nowym 2018 roku.
Wszystko czego będziecie potrzebowali to:
- po pierwsze, tablicy korkowej jeżeli chcecie przypinać zdjęcia szpilkami, ale też możecie przyklejć je na ścianę czy drzwi taśmą
- po tym wybieracie zdjęcia / zdjęcia z cytatami - ogólnie rzecz biorąc, wszystko, co wam się podoba i to co was motywuje. Mogą to być również rzeczy, które was uspokajają - wszystko zależy od was i waszego stanu i potrzeb wewnętrzych.
- wtedy drukujecie swoje zdjęcia i obrazki i tworzycie z nich kompozycje na planszy, tak jak to się robi w przypadku kolaży lub możecie po prostu zawiesić je obok siebie.
Są tutaj dwa najistotniejsze aspekty:
1) prawidłowe podejście do wyboru materiału
wizualnego; zdjęć, słów i cytatów
2) miejsce w którym umieszczacie je -
najlepszą i najskuteczniejszą opcją jest zawieszenie zdjęć tam gdzie będziecie widzieć je najczęściej
Oba fakty wiążą się z ciekawym
doświadczeniem, które miałam jesienią 2016 r. .:
Jesień, a szczególnie jesień w Polsce,
nieustannie wprowadza w stan odrażającej melancholii i smutku. Deszcze, błoto,
szarość i chłód.
Nieświadomie, wybierając zdjęcia dla jesiennego
moodboardu w październiku, wydrukowałam dokładnie te, które reprezentowały
najbardziej przyjemne aspekty związane z jesienią - kompozycje w nasyconych
odcieniach żółci, pomarańczy, brązu oraz zdjęcia w stylu boho ze stołami w
lesie zastawionymi dyniowymi ciastami, herbatą, itp. .. Wyobraźcie sobie, jaka
byłam zaskoczona, kiedy pod koniec listopada wracając do domu autobusem
uświadomiłam sobie, że w tamtym roku tak naprawdę nie narzekałam zbytnio na
jesień i, w zasadzie, jak piękne były liście leżące na ulicach miasta!
Zwracałam uwagę na obrazy i sytuacje, które pokrywały się częściowo lub
całkowicie z tym, co wisiało na moim jesiennym moodboardzie!
Oczywiście bardzo wątpię w to, że moodboardy
są w stanie radykalnie zmienić światopogląd. Niemniej jednak, mając ich cały
czas gdzieś koło siebie i nawet przelotnie zwracając na te wszystkie
inspirujące was kompozycje i zdjęcia o wiele łatwiej unikać nastrojów
depresyjnych w życiu codziennym i postrzegać świat trochę inaczej niż jak on zwykle wygląda w naszej pełnej stresu i problemów rzeczywistości.
Mam nadzieję, że moje metody w
jakiś sposób wam pomogą, a eksperyment z sezonowymi (=kwartalnymi) moodboardami
jest obowiązkowy. Mówię to na serio.
Cóż, a dla wszystkich studentów,
którzy nadal przechodzą przez sesję lub dla tych, którzy już cieszą się z feriami:
mam dla was prawie gotowy wpis, który pojawi się tu w przyszłym tygodniu.
Będzie dotyczyć naszych ulubionych tematów - czyli lenistwa i prokrastynacji
(=zwlekania). I nie, nie będę tylko narzekać i powtarzać, jak złe i
nieproduktywne jest oglądanie seriali całymi dniami i nocami, ale dam kilka
ciekawych i skutecznych sposobów na pokonanie tych typu rzeczy.
Niektórzy z moich ulubionych blogerów
również wstawiły na bloga posty i filmiki na temat nowego 2018 roku i jak
dobrze go zacząć:
joannaglogaza.com - "Rzut oka na
moje najszczęśliwsze momenty w 2017 i rytuał osoji"
jennymustard.com - "Life-changing New Year's resolutions"
lavendaire.com - "My 2018 goals & resolutions"
________________________
Wszystkie zdjęcia w tym
blogpoście zostały wykonane przeze mnie.
0 Comments
Comment & express yourself