Recalling Coachella
Monday, July 20, 2015Summer has already fully entered its rights.This means that with every day you can more clearly feel some inner need to fit already in the two categories
(well, at least approximately cope with this task): to get dressed as
comfortable in terms of weather well
as interesting. The first part of the mission constantly conflicts with the
second one in my case.. However, every esthete is a little bit
obsessed with "the syndrome of desire to please himself by the beauty of a
thing", but not by its practicality. Haha.
Anybody else
here with such a everyday splinter?
I have never
been at the festival, neither at the musical nor at the simple folk dancing
festival and etc. But dreaming isn't harmful and one day I'll SURELY visit one
of them. Giving myself a promise I still monitor events of the famous Coachella and annual Polish Open'er Festival from year to year.
Anyway, I'm
deeply convinced that the ending of a festival downright doesn't mean that it's
time to put away original wreaths of flowers, fringed vests and ethnic printed
tops until the following occasion. Entirely on the contrary - going out under
the sun withering you like an ice-cream, light or, possibly, urbanized
boho-chic outfits it's something what you will need.
I've already
mentioned fringed vests. The black one, which I wear extremely often, looks as
if it's made only of ship's ropes and it's framed by the long fringe from
the bottom, excellent airs the skin during the walks. The black lace crop-top
makes the whole look a bit gentle and feminine (and the same time it doesn't
leave you completely naked, by the way). The wreath of artificial flowers
- looks in the spirit of summer and reminds namely the time of the past
festivals. There remain to refer only such convenieces as sunglasses, mother's
vintage denim shorts and classical, but not distracting from the overall look,
loafers.
You know, it
seems that to dress unusual and practical is sometimes real.
_ _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Лето уже полностью
вступило в свои права. Это значит, что с каждым днем все отчетливе чувствуется
некая внутренняя необходимость вписаться уже в две рамки (ну, или хотя бы
приблизительно справиться с этим заданием): одеться и удобно в плане погоды, и
интересно. Лично у меня одно постоянно конфликтует с другим.. Впрочем, каждый
эстет чуточку одержим "синдромом желания порадовать себя красотой
вещи", а не ее практичностью. Хаха. Кто-нибудь еще с такой повседневной
занозой есть?
Никогда не была на
фестивалях: ни на музыкальных, ни на простых народных танцевальных и т.п. Но
мечтать не вредно, и как-то я ОБЯЗАТЕЛЬНО побываю на одном из них. Давая
обещания самой себе, все равно из года к год отслеживаю события с известного Coachella или проходящего
ежегодно в Польше Open'er Festival.
Так или иначе,
глубоко убеждена, что окончание фестиваля совершенно не значит что пора прятать
оригинальные веночки из цветов, накидки с бахромой и топы с этно узорами до
следующего события. Абсолютно наоборот - выходя под испепеляющие тебя словно
мороженое солнце, легкие, а может и урбанизированные няряды в стиле boho-chic это то что надо.
Уже упомянутая
мною накидка, сделанная будто из одних только корабельных веревок и обрамленная
снизу длинной бахромой, при прогулках отлично проветривает кожу. Кружевной
кроп-топ делает весь наряд немного мягче и женственней (в то же время не
оставляя тебя совсем голой, кстати говоря). Венок из искусственных цветов -
выглядит очень в духе лета и напоминает как раз-таки о минувших фестивалях.
Остаются еще лишь удобства в виде солнцезащитных очков, маминых винтажных шорт
из денима с классическими, но не выбивающимися из общего look-а лоферами.
Знаете, похоже,
одеться и необычно и практично иногда реально.
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
_ _
Lato już w pełni korzysta ze swoich
praw. Znaczy to, że każdego dnia coraz wyraźniej można poczuć pewną wewnętrzną potrzebę wpasowania się już we dwie kategorie (albo mniej więcej sprostać z
realizacją tego zadania): ubierać się o tyle wygodnie względem pogody, o
ile interesująco. Osobiście w moim wypadku pierwsze stale koliduje z drugim..
Jakkolwiek, każdy esteta ma malutką obsesję na punkcie "syndromu
pragnienia przypodobania sobie piękna rzeczy", a nie jej praktyczności.
Haha.
Ktoś jeszcze tutaj z taką codzienną
drzazgą?
Nigdy nie byłam na festiwalu, ani na
muzycznym, ani na zwykłym festiwalu tańców ludowych czy temu podobnych. Jednak
marzenie o czymś nie jest szkodliwe i pewnego dnia KONIECZNIE wezmę udział w
jednym z festiwali. Dając sobie obietnicę nadal monitoruje wydarzenia ze
znanego Coachella oraz polskiego Open'er Festival z roku na rok.
Byle jak, jestem głęboko przekonana, że
zakończenie festiwalu zupełnie nie oznacza, że przyszedł czas na
pochowanie oryginalnych wieńców z kwiatów, narzutek z frędzlami oraz topów
z wzorami etnicznymi aż do następnej okazji. Wprost przeciwnie - wychodząc na
słońce, spalające ciebie jak gałkę lodów, lekkie, ewentualnie, zurbanizowane
ubiory w stylu boho-chic to jest coś potrzebnego.
Już wspomniana przeze mnie narzutka z
frędzlami (u mnie czarna) wyglądająca jakby była wykonana z lin okrętowych i
wykończona długimi frędzlami doskonale przewietrza skórę podczas spaceru.
Czarny koronkowy crop-top czyni cały zestaw bardziej delikatnym i kobiecym
(jednocześnie nie pozostawiając ciebie zupełnie nagą, tak apropos). Wianek ze
sztucznych kwiatów - wygląda w duchu lata oraz przypomina wspaniały czas
minionych festiwali. Pozostaje przywołać jedynie takie wygody jak okulary
przeciwsłoneczne, dżinsowe spodenki mojej mamy oraz klasyczne, ale nie
odbiegające od całości loafery.
Wiecie co, ubieranie się nietypowo i
praktycznie wydaje się być czasami czymś realnym.
_____________________________________________________
H&M hairband
with flowers - венок из цветов
Lee Cooper mom's denim
vintage shorts - мамины джинсовые шорты
New Look black lace
crop-top - черный кружевной кроп-топ
C&A sunglasses - солнцезащитные очки
Stradivarius loafers - лоферы
Laura Scott fringed vest - жилет с бахромой
0 Comments
Comment & express yourself